Chce się krzyczeć!!! Takie marnotrawstwo zasobów i czasu istnieje chyba tylko w Rumunii i krajach Afryki Środkowej.
Pojechałem wymienić gumy na letnie. Dostałem numerek 21, na podnośnik właśnie wjechał nr 13 a panowie działają na 3 stanowiskach. Wyjechalem z tamtad po 3 godzinach. Dramat. I nie żeby mieli problemy techniczne z maszynami czy też jakies utrudnienia u innych klientów.
Po prostu podejście poludniowcow. Nigdzie się nie komu nie spieszy. Jedna osoba do stanowiska i jeden gościu przy wywazarce. No i sobie wyobraźcie, że ten od wywazarki w pewnym momencie zniknął na 30 min i zablokował robotę pozostałym. Poszedł na lunch. Wrrrrr.....
Dla porównania w PL pomimo że była duża kolejka, robota była tak zorganizowana że obsługa 1 samochodu na stanowisku z wyrażeniem 4 kół nie zawierała więcej niż 20-25min.
Rumunia 2012
wtorek, 21 marca 2017
Wymiana opon na letnie
poniedziałek, 28 listopada 2016
Rejestracja samochodu 2
No i dzisiaj przyjechał minister spraw wewnętrznych sprawdzić czy obietnice otwarcia 20 okienek (zamiast 8) i od 7.00 rano zamiast od 8.00 zostały wprowadzone w życie by można było sprawniej zarejestrować samochód.
I rzeczywiście, urząd otwarto od 7.00 i więcej okienek jest dostępnych, ale kasy są otwarte tak jak były, czyli od 8.00, co spowodowało, że kolejki się nie zmniejszyły.
Hahaha, ktoś zapomniał, że za kasy odpowiada minister finansów, który ma w dupie co ustalił minister spraw wewnętrznych.
środa, 16 listopada 2016
Rejestracja samochodu
Aby zarejestrować samochód w Bukareszcie lub zmienić cokolwiek w dowodzie rejestracyjnym ludzie ustawiają się w kolejce o 2 nad ranem. Ci co przychodzą przed 8 rano, tracą 9 godzin i nie mają pewności że załatwia cokolwiek.
Podobno w innych miastach jest podobnie.
Oczywiście można szybciej, ale wtedy trzeba się "dogadać" z urzędnikiem.
Cały proces trwa od 15 do 21 dni i kosztuje około 400Ron.
Inna opcja, to zlecić rejestrację zewnętrznej firmie co kosztuje dodatkowo 200-300Ron.
wtorek, 15 listopada 2016
Prognoza pogody z Romgaz
Dzisiaj prezes Rom-Gaz czyli odpowiednika polskiego PGNiG oświadczył, że zima będzie długa i mroźna bo z obserwacji czasu odlotu ptaków, zachowania dzikow i żab wynika że wiosna wcześnie do Rumunii nie zawita.
No comments. Zobaczymy za pół roku czy miał rację.
piątek, 31 lipca 2015
Rumun i konkurencja
Wyobrażmy sobie taka sytuacje: potrzebuje zrobić powazną naprawe w wynajmowanym mieszkaniu, na przykład wymienic kaloryfery, bo stare sa zarosniete rdza i nie grzeja. Właściciel sie zgodzil i pokryje koszty, ale cale załatwianie na mojej głowie, bo on nie mieszka w Rumunii.
Spotykam sie z pierwszym instalatorem, rozmawiamy o najlepszym rozwiązaniu, jest bardzo pomocny, proponuje dodatkowe rozwiązania, podaje mi cenę, która jest w miare akceptowalna, ale ze nie znam rynku to chciałbym sprawdzić inne oferty.
Mowie mu uczciwie, ze chcę sprawdzic oferte konkurencyjną i sie do niego odezwe niezaleznie od decyzji, a on wstaje i obrazony wychodzi, i nie odbiera telefonu. WTF!? Przeciez jeszcze nie podpisaliśmy umowy....
Drugi, podobnie, reakcja moze nie jest taka spontaniczna, ale szybciutko konczy rozmowe.
Co jest grane?? Czy ktoś mi może wyjaśnic? Na czym polega różnica pomiedzy PL a RO?
środa, 27 maja 2015
Cytaty
"Rumuni są jednym z najbardziej pesymistycznych narodów w Europie, co nie przeszkadza im być zawsze zaskoczonym, jeśli złe rzeczy się wydarzą" z bloga" http://pvewood.blogspot.ro/2013/04/25-reasons-why-i-love-living-in-romania.html
c.d.n.
piątek, 13 marca 2015
Dacia 1100 Ciag dalszy
Przede wszystkim, udało się dorobić klucze i otworzyć auto i uruchomić silnik. Mały sukces.
Niestety okazało się, że obecny właściciel gdy kupił ten samochód 3 lata temu, nie przerejestrował go na siebie, i samochód jest dalej przerejestrowany na leciwą kobiecinę, poprzedniego właściciela.
Ale jak to w Rumunii, nie ma zadnego problemu, zadzwoni się do tej babki, wezmie do urzędu, a gościu, co sprzedaje, ma jakiegoś znajomego w urzędzie, wiec wszystko załatwimy od ręki. Ha, ha, ha.
Zabójcza jest ta wiara Rumunów we własne mozliwości, wszystko jest takie piękne i przejrzyste, i każda sprawę da się załatwić od ręki. A prawda jest taka, że jak przychodzi co do czego, to kłopotów co nie miara, wszystkie formalności trwają wieki, a jemu się tylko wydawało, ze da się wszystko załatwić. Wkurza mnie ten brak brania odpowiedzialności za własne słowa. Chlapią jęzorem na lewo i na prawo, a żadnego z tego pożytku.
I przypadek drugi.
Zapisalem sie na forum dotyczace daci 1100 i zapytałęm o mechanika w moim miescie, kogos, kto jest pasjonatem, jest cierpliwy i dokładny i sprawi ze samochód będzie jeździł, a nie założy mi przysłowiowych drewnianych klockow hamulcowych. Nie minela godzina, napisal do mnie Rumun, że on co prawda nie zna mechanika, ale jakiś dziadek mu naprawil alternator i bardzo go poleca, ze naprawde jest super, ze pomimo tego ze ma 60 lat, to zna sie na samochodach, i nie tylko starych. No i ze w ogole, ten koles chcialby sie ze mna spotkac, ze on mi pomoze, ze nawet zna angielski, to mi bedzie latwiej i takie tam bla, bla, bla.
Nie ogarniam. Juz kiedys pisalem tutaj, o tej wielkiej checi pomocy innym, szczególnie obcokrajowcom, i bez znaczenia jest czy miejscowy zna odpowiedz i potrafi faktycznie pomoc, czy tez po prostu chec byc pozyteczny. Efekt jest taki, ze trace duzo czasu, nerwow, i w najlepszym wypadku jestem w punkcie wyjscia.
No dobra, powinienem być wdzięczny, może kiedyś będę potrzebował pomocy w naprawie alternatora :)